Uroczy hotelik na totalnym ale pięknym odludziu :)
Serwis pokoju na 4, gdyż czasem zabrakło papieru, ale można było sobie poradzić z tym faktem zaglądając do szafy na korytarzu. Hotel nie dla wszystkich: nie było techno przy basenie, dyskotek, wiecznie zagadujących animatorów, płaskich, bliskich, zaludnionych i bezpiecznych plaż, barów i restauracji tuż za rogiem. Była natomiast cisza, spokój, przepiękne widoki, miła obsługa, pyszne regionalne jedzenie choć obiadokolacja niezbyt duża, czyste i schludne pokoje, działająca klimatyzacja,mała lodówka, suszarka, internet.
Hotel jest mały, więc nigdzie nie trzeba czekać w kolejkach, jedzenie jest przygotowywane na świeżo. Codziennie widuje się właściciela, który zawsze pyta czy wszystko jest w porządku. Mimo tego można się czuć swobodnie. Hotel i okolica mają taki klimat, że przyjeżdżającym nawet głupio podnosić głos. Mieliśmy pokój tuż obok restauracji i recepcji, a w żaden sposób nie było to uciążliwe.